Aneks 5

 Parada Zwycięstwa w Londynie bez Polaków 

Parada odbyła się w czerwcu 1946 roku. (…)  W paradzie miały uczestniczyć siły zbrojne Wielkiej Brytanii i jej dominiów, co podkreślało wkład świata anglosaskiego w ostateczne zwycięstwo. Brytyjczycy zaprosili na defiladę również siły zbrojne wszystkich krajów sojuszniczych. (…) Wydawało się rzeczą oczywistą, że wśród uczestników londyńskiej defilady nie może zabraknąć Polaków. (…) W Warszawie sprawą udziału Wojska Polskiego w londyńskiej defiladzie zajmowało się Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Sztab Generalny Wojska Polskiego. (…) W Polsce stacjonowało „ludowe” Wojsko Polskie (…), a na Zachodzie nadal przebywały Polskie Siły Zbrojne uznające polityczne zwierzchnictwo rządu polskiego na uchodźstwie, rezydującego w Londynie. (…) Stosunek komunistycznego rządu w Warszawie do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie (…) był wrogi. Najpierw starał się przyjąć nad nimi dowództwo, a gdy okazało się to niemożliwe, domagał się od Anglików rozwiązania polskich oddziałów. W lutym 1946 roku Warszawa oficjalnie oświadczyła, że nie uznaje Polskich Sił Zbrojnych za formacje Wojska Polskiego. Co więcej, 27 września tego roku dominowany przez komunistów rząd pozbawił dowódców PSZ polskiego obywatelstwa, a żołnierzom zagroził represjami.  (…) Wiosną 1946 r. zasadnicze decyzje co do losu Polskich Sił Zbrojnych podjęli Brytyjczycy (…). Brytyjscy przywódcy oznajmili (…), że Polskie Siły Zbrojne (…) muszą być rozwiązane. W połowie kwietnia 1946 r. MSZ poinformowało (…), że Naczelne Dowództwo „ludowego” Wojska Polskiego sformułowało już oddziały reprezentacyjne na londyńską defiladę zwycięstwa. (…) Spodziewano się, że uczestnictwo w paradzie Polaków z Warszawy – przy równoczesnym pominięciu przez Brytyjczyków żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie – będzie upokorzeniem dla całej polskiej emigracji politycznej i przyczyni się do jej skrócenia, a może nawet ostatecznego rozpadu. (…) Polscy lotnicy i niektórzy generałowie, którzy otrzymali zaproszenie do wzięcia udziału w paradzie razem z Brytyjczykami demonstracyjnie odrzucili ofertę jako upokarzającą. Politycy znajdującej się w opozycji brytyjskiej Partii Konserwatywnej ostro krytykowali rząd za pominięcie żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych. (…) Przemawiał w tej sprawie sam Winston Churchill (…) „Wyrażam głęboki żal, że żaden z oddziałów polskich, które walczyły u naszego boku w tylu bitwach i które przelały swoją krew dla wspólnej sprawy, nie zostały dopuszczone do udziału w Paradzie Zwycięstwa. Będziemy w tym dniu myśleć o tym wojsku. Nigdy nie zapomnimy o ich dzielności ani o ich bojowych wyczynach (…)”. (…) Nieobecność żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych w londyńskiej defiladzie zwycięstwa była dowodem upadku prestiżu brytyjskiego imperium, które w obawie przed gniewem Kremla i dla bieżących celów politycznych gotowe było potraktować lojalnych i oddanych sojuszników w sposób tak niewiele mający wspólnego z żołnierskim honorem i zwykła przyzwoitością. To, że do Londynu nie przyjechali ostatecznie także przedstawiciele Wojska Polskiego z kraju, świadczyło jednak zarazem, że stosunku państw bloku wschodniego z Zachodem psują się w sposób nieuchronny.

Źródło: Solidarność Walcząca-Warszawa. Z archiwum kart historii. Parada zwycięstwa bez Polaków (fragmenty). www.solidarni.waw.pl